Morele kojarzą się z latem, słońcem i intensywnym, słodko-kwaśnym smakiem, którego nie da się pomylić z żadnym innym owocem. Chociaż Polska nie jest naturalnym centrum uprawy moreli, ich popularność w ogrodach i sadach z roku na rok rośnie. Jeśli chcesz cieszyć się świeżymi owocami w najlepszym momencie lub przygotować przetwory, warto wiedzieć dokładnie, kiedy zaczyna się i kończy sezon na morele w naszym klimacie. Ten poradnik pomoże ci zaplanować zakupy, zbiory i wszystko, co związane z tym wyjątkowym owocem.
Początek sezonu – kiedy dojrzewają pierwsze morele
W polskich warunkach pierwsze morele zaczynają dojrzewać na przełomie czerwca i lipca. W zależności od lokalizacji i konkretnej odmiany, możesz spodziewać się owoców już w ostatnim tygodniu czerwca. W cieplejszych rejonach kraju – jak Dolny Śląsk czy południowa Lubelszczyzna – zbiory startują nieco wcześniej. Natomiast w centralnej i północno-wschodniej Polsce początek sezonu może przesunąć się nawet o tydzień.
W tym czasie dojrzewają przede wszystkim odmiany wczesne, takie jak Early Orange czy Harcot. Owoce są jeszcze delikatnie kwaśne, ale już wystarczająco aromatyczne, by trafić do ciast, kompotów i pierwszych dżemów. To też moment, w którym ceny hurtowe są najwyższe – według danych z rynku rolnego, w 2023 roku pierwsze partie moreli osiągały ceny powyżej 9 zł/kg, podczas gdy w szczycie sezonu spadały poniżej 5 zł/kg.
Lipiec i sierpień – szczyt sezonu i najlepsze odmiany
Lipiec to miesiąc, w którym dostępność i jakość moreli są najwyższe. W sklepach i na bazarach możesz znaleźć najwięcej owoców, a ich smak i konsystencja są najlepsze do spożycia na surowo. W tym czasie dojrzewają nie tylko wczesne, ale też tzw. średnio wczesne i średnio późne odmiany – w tym popularne Somo, Goldrich, Moorpark czy Wczesna z Morden.
To także idealny moment na przetwory – morele są wtedy soczyste, słodkie i pełne naturalnego cukru (średnio od 12 do 16% zawartości). Z kilograma owoców możesz uzyskać ok. 600 ml przecieru lub 3–4 słoiki dżemu, w zależności od stopnia odparowania. Dzięki wysokiej zawartości pektyn, morele dobrze żelują i nie wymagają dużych dodatków cukru czy żelfiksów.
W sierpniu sezon trwa w najlepsze, a do głosu dochodzą odmiany późniejsze – jak Orangered, Rejmana, Późna Kielecka czy Velkopavlovická. Są one cenione za dużą odporność na chłody i regularne owocowanie, nawet w mniej sprzyjających warunkach. Ich owoce dojrzewają równomiernie i dobrze znoszą transport – co sprawia, że w tym czasie pojawiają się w większej ilości również w marketach.
Wrzesień – końcówka sezonu i ostatnie zbiory
W dobrze prowadzonych sadach i ogrodach, gdzie posadzono późne odmiany moreli, zbiory mogą potrwać do połowy września. Szczególnie dotyczy to odmian takich jak Późna Rejmana, które przy sprzyjającej pogodzie potrafią dojrzewać jeszcze w pierwszych dniach września. Po tym czasie dostępność owoców gwałtownie spada, a ich smak traci na intensywności. Morele stają się bardziej wodniste i mniej aromatyczne, co widać zwłaszcza w przechowywanych owocach.
W warunkach chłodniczych można przechować morele nawet do końca września, ale do dłuższego przechowywania nadają się tylko wybrane odmiany o twardszym miąższu. W domowych warunkach najlepiej spożyć owoce w ciągu 2–3 dni od zbioru lub zakupu, ewentualnie od razu je przetworzyć lub zamrozić. Zamrożone morele zachowują smak, choć po rozmrożeniu tracą na strukturze – świetnie nadają się jednak do koktajli, musów i wypieków.
Doświadczona content writerka, od 5 lat pisze teksty na różne tematy. W wolnych chwilach zajmuje się domem, a w szczególności dwoma psami.




